Z perspektywy Jamie:
Dzisiejszy sobotni dzień planowałam wraz z moimi znajomymi od tygodnia. Wszystko powinno być perfekcyjne, idealne i liczę, że właśnie tak będzie. Ja i Zayn załatwiliśmy hotel, w którym kupiliśmy także bilety na wieczorną dyskotekę dla osób pełnoletnich. Mamy zamiar porządnie zabalować, gdyż właśnie dzisiaj rozpoczęliśmy kalendarzową wiosnę.
Odłożyłam wszystkie dotychczasowe myśli na bok, gdy po piętnastu minutach czekania w końcu moja współlokatorka opuściła łazienkę.
-Nareszcie -powiedziałam, odrzucając na bok ciężką kołdrę.
-Przepraszam. -Allie się speszyła, po czym spokojnie, swoim lekkim i cichym chodem podeszła do drewnianej szafy, z której wyjęła jakieś ubrania. Nie patrząc dalej na All udałam się do zaparowanego pomieszczenia, w którym rozebrałam się do nagości, kiedy tylko zatrzasnęłam drzwi na kluczyk. Odkręciłam korki z letnią wodą, weszłam pod prysznic, zapominając o wszystkich problemach i z ulgą rozluźniłam moje ciało.
Podczas gdy się obmywałam, zaczęłam myśleć o moich rodzicach. Tak dawno ich nie widziałam, a kiedy ostatnio próbowali się do mnie dodzwonić najzwyczajniej odrzucałam ich połączenia. Na wiadomości także im nie odpisuję, bo nie mam takiej potrzeby. Wszystko dla mnie wydaje się jasne. Mieli ze mną same kłopoty, dlatego łatwiej było im oddać mnie tutaj niż zająć się mną i poczekać aż ten stan buntowniczki minie. Nie chcieli tego, a teraz niech nie oczekują ode mnie przebaczenia czy rozgrzeszenia, gdyż tego nie zrobię. Możliwe, że się zmieniłam, ale pewne moje zasady pozostały i na pewno niczego co postanowiłam nie odpuszczę. Tyczy się to również mojego słodkiego planu, który może w końcu zrealizuję. Taka już jestem i mój charakter po części pozostanie ze mną już na zawsze...
Wycierając się aksamitnym, fioletowym ręcznikiem zaprzestałam rozmyślać dalej i następnie na suche już ciało założyłam białą bieliznę. Potem włożyłam wcześniej naszykowane ubrania czyli zwykłą, luźną bluzkę, czarne, obcisłe rurki i tego samego koloru vansy. Włosy szybko i niestarannie wysuszyłam, po czym zostawiłam je w naturalnym nieładzie.
Wychodząc z łazienki poczułam się trochę głupio, gdyż popędzałam blondynkę, a sama spędziłam co najmniej dwadzieścia minut kąpiąc się.
-Nareszcie -powiedziała sarkastycznie Collins.
-No cóż -odpowiedziałam. -Także przepraszam -dodałam pospiesznie, na co Allie się zaśmiała, lecz przerwał jej dźwięk przychodzącej do mnie wiadomości. Zabrałam z szafki nocnej mojego iPhone'a, po czym go odblokowałam. Otworzyłam wiadomość, która była od Louisa: "Zapowiada się niezła impreza :)". -Nic mu nie odpisałam tylko delikatnie ułożyłam kąciki ust, aby powstał uśmiech, jednak nie jestem pewna czy to mi wyszło.
Wyjrzałam przez okno by zobaczyć jaka jest pogoda. Wydawało się dosyć ciepło, dlatego zamiast kurtki założyłam jedną z cieplejszych bluz, wkładanych przez głowę. Kolejny raz rozczesałam moje brązowe włosy, poprawiłam makijaż, po czym opuściłam pokój wraz z Allie.
-Uśmiechnij się -zwróciłam się do osiemnastolatki.
-Nie mam ku temu powodu -odpowiedziała znużonym głosem.
-Czemu?
-Nie ważne. -Pierwszy raz drgnęłam na jej wypowiedziane słowa, gdyż zrobiła to stanowczo, dając mi do zrozumienia, że pragnie skończyć tą rozmowę i nie pogłębiać dalej tego tematu. Więc ucichłam, gryząc swój język. Chciałam wybuchnąć śmiechem, gdyż ma wszystko czego czasem pragną inni. Pochodzi z bogatej rodziny, ma kochających rodziców, jest miła i piękna. Dużo nastolatek jej zazdrości i do tego ma chłopaka, który ją kocha. A ona myśli, że ma jakieś wielkie problemy? Nie wiem czy to ona jest samolubna czy ja? Jeśli ja to wyjaśnia to mój tok myślenia.
Na stołówce panował jak zwykle chaos. Wszyscy przemieszczali się od jednego stolika do drugiego. Niektórzy krzyczeli, a inni - tak jak ja - siedzieli w ciszy i przysłuchiwali się rozmowom z drugiego końca tego pomieszczenia.
Przyglądając się widokowi dobiegającemu zza okna, jadłam jedną kanapkę z serem. Nie przepadam za wędliną, dlatego mój posiłek wyglądał tak, a nie inaczej. Powracając do widoku, bardzo lubię wiosnę. To jest ta pora, w której ptaki powracają do naszego kraju, kwiaty zaczynają dojrzewać, po czym rozkwitają - niczym ludzie, nastolatkowie, którzy zamieniają się w dorosłych. Na dodatek wszystkie miasta, kraje zaczynają tętnić życiem, a różne kolory coraz częściej są widywane. I z własnego doświadczenia wiem iż ludzie chodzą częściej uśmiechnięci i wyspani.
-O której spotykamy się na dole? -Z rozmyśleń na temat wiosny wyrwał mnie głos Danielle, która lubiła imprezować. Nastolatka bywa wtedy w swoim nastroju, no i może dużo tańczyć co najzwyczajniej na świecie kocha robić.
-Myślę, że o osiemnastej byłoby najlepiej -zaproponowała Eleanor.
-Fantastycznie -powiedział Louis, rozmasowując swoje dłonie.
-Jamie co zakładasz? -zwróciła się w moją stronę Allie.
-Nie wiem jeszcze -powiedziałam, po czym bez żadnego poinformowania moich znajomych o tym gdzie idę, z gracją wstałam od stolika i udałam się na dwór, aby zaczerpnąć świeżego powietrza.
Na zewnątrz można było zauważyć różne pyłki wiosenne, od których niektórzy mają uczulenie. Na szczęście ja do tych osób nie należę i w spokoju wytrzymuję to co lata mi przed nosem. Poczułam również zapach kwiatów. Odwróciłam się w prawo, gdzie kobieta o już prawie siwych włosach sadziła jakieś kwiaty.
-Dzień dobry -zwróciłam się kulturalnie do kobiety, na co ona odpowiedziała mi lekkim skinieniem głowy. Przyglądałam jej się jeszcze chwilę, gdyż tak bardzo przypominała mi babcie, która często zasądza różne nasienia w Bradford. Brakowało mi tamtego miejsca. Tego domu rodzinnego, w którym zawsze mogłam znaleźć wsparcie od dziadków ze strony ojca. Tak na prawdę to oni się mną interesowali, gdyż rodzice od rana do późnego wieczora przebywali w swoich zakładach pracy. Dlaczego los tak mnie skarał? Może wam się wydawać, że nic mnie nie interesuje, nie mam uczuć i jestem wredna. Ale prawdą jest to iż jestem taka tylko na pokaz. Jeśli ktoś chciałby poznać mnie na prawdę ujrzał by we mnie wrażliwą osobę, która również przyjmuje krytykę oraz niektóre wydarzenia przeżywa bardzo mocno. Taka jestem i nawet gdybym pragnęła się zmienić jest to wykluczone. Nie potrafiłabym tego zrobić, bo po osiemnastu latach bardzo ciężko jest zamienić swój charakter w inny...
Zimne ciarki momentalnie przeszyły moje ciało, gdy w pewnym momencie wiatr zrobił zamach i zawiał bardzo mocno. Przeszedł przeze mnie dreszcz, przez który zrobiło mi się diametralnie zimno. Otarłam dłońmi o moje ramiona, aby choć trochę się ogrzać, jednak ten sposób nie pomagał. Odwróciłam swój zamyślony wzrok i ruszyłam do mojego pokoju, który w jakimś stopniu przypominał mi moją starą sypialnię, do której byłam przywiązana przez siedemnaście lat.
Drzwi były zamknięte na klucz, dlatego chwilę się z nimi siłowałam, gdyż moje ręce były lekko zmarznięte.
-Jesteś -powiedziała Allie, gdy przeszłam przez próg.
-Po co zamknęłaś drzwi? -spytałam.
-Bo się kąpałam -odpowiedziała mi, po czym odwróciła się do mnie, uwydatniając swoje plecy. Miała na sobie czarne leginsy oraz białą bluzkę, z koronką na plecach. All położyła się na swoim łóżku po czym zamknęła oczy i najprawdopodobniej postanowiła wypocząć przed imprezą. Poszłam w ślady mojej współlokatorki i także udałam się w stronę łóżka, by się przespać.
*Kilka godzin później*
Obudził mnie budzik, który wcześniej sobie nastawiłam. Przeciągnęłam jedną rękę aby wyłączyć natarczywy dźwięk. Niechętnie podniosłam się do pozycji siedzącej, jednak niestety byłam do tego zmuszona. Dłońmi przetarłam zaspane powieki, potem odrzuciłam kołdrę na bok i po pewnym czasie udało stanąć mi się na nogach. Przeciągnęłam się delikatnie, gdyż byłam bardzo zmęczona. Kiedy to zrobiłam podeszłam do szafy, z której wyjęłam jakieś odpowiednie rzeczy na zabawę. Trzymając je w ręku, udałam się z nimi do łazienki.
Tam weszłam pod prysznic, odkręciłam korki z ciepłą wodą i obmywałam swoje ciało, które było spocone. Wychodząc z zaparowanej kabiny, wycierałam się aksamitnym ręcznikiem, a na głowę założyłam czerwony turban. Najpierw postanowiłam się ubrać. Założyłam świeżą bieliznę, a na to wcześniej wybrane ubrania - czyli cienkie, cieliste rajstopy, krótkie dżinsowe spodenki, białą bluzkę na ramiączka, na to szary sweterek oraz na nogi włożyłam czarne trampki. Następnie wysuszyłam włosy, zostawiając je w naturalnym nie ładzie. Gdy skończyłam pomalowałam się jeszcze, po czym opuściłam łazienkę. Dzisiejszego dnia w końcu mogłam poczuć się wolna, bo ta impreza mogła dużo zmienić w moim życiu. Może mój plan się w końcu powiedzie -pomyślałam, gdy wpinałam we włosy czarną wsuwkę. Schowałam do kieszeni telefon, po czym zwróciłam się do blondynki, która wystrojona była w białą, koronkową sukienkę. Wyglądała ślicznie, ale nic dziwnego, gdyż ta dziewczyna i tak ma bardzo specyficzną urodę.
-Idziemy? -spytałam.
-Jasne -Collins zabrała klucze i kiedy opuściłyśmy pomieszczenie za kluczowała drzwi by nikt się nie włamał.
Na dworze było już zimno, ale na szczęście do tego hotelu mieliśmy około dziesięć minut drogi na piechotę. Wyjęłam z tylnej kieszeni ostatniego papierosa, po czym go sobie podpaliłam. Zaciągnęłam się porządnie, a wtedy poczułam lekkie ukojenie w płucach. Po chwili wypuściłam dym i powtórzyłam moją czynność kilka razu. Buch za buchem dla ukojenia roztrzaskanych nerwów.
-Nie ładnie tak palić -zwrócił się do mnie Harry, gdy wyrzucałam już wypalonego szluga.
-Nie ładnie tak mówić -odgryzłam się mu. Chłopak już nic mi nie odpowiedział tylko odszedł kilka kroków dalej. Szliśmy wszyscy w ciszy, jednak kątem oka dostrzegłam iż każdy z naszej grupki zawzięcie o czymś myślał. Zapewne rozmyślali o tym jak będzie w środku, co będziemy robić i co może się wydarzyć. Ja nie chciałam zagłębiać się w te tematy, bo po co? To co miałoby się stać to się stanie, a głupi tok myślenia na pewno tego nie zmieni...
Gdy w końcu doszliśmy Liam odebrał nasze klucze z recepcji. Ja, Danielle, Eleanor oraz Allie miałyśmy wspólny pokój. Natomiast chłopcy wraz z Brunem, który został zaproszony przez swoją dziewczynę wynajęli drugą sypialnię na sześć osób.
Zorientowaliśmy się co i jak, po czym udaliśmy się do pomieszczenia, w którym trwała już impreza. Widać było, że wszyscy bawią się fantastycznie. Uśmiechnięte twarze, pijani ludzie, dużo dziwnego tańca i wiele zabawy. Właśnie to mnie pociąga w imprezach. Nie dość, że można poznać wiele interesujących osób, to po drugie można się wyszaleć, zapomnieć o dotychczasowym stresie i innych nękających problemach.
-Idziesz się napić? -Z zadumy wyrwał mnie głos Zayna. Odwróciłam się w jego stronę i delikatnie skinęłam głową. Udaliśmy się do barku, gdzie usiedliśmy na wysokich krzesełkach.
-Co chcą państwo zamówić? -rzekł do nas barman.
-Dwa drinki -odpowiedział mu Mulat. Już po chwili stały przed nami dwa alkohole. Upiłam łyk, potem drugi i do końca. Następnie wypiłam jeszcze kilka innych napoi dla dorosłych i na tę chwilę nie chciałam już niczego więcej. Poszłam na parkiet, wyszukując wzrokiem Stylesa. Kiedy go znalazłam od razu do niego podeszłam, zaczynając w śmiesznych ruchach z nim tańczyć. Chciałam aby nasze ciała były jak najbliżej siebie i tego dokonałam. Wtedy poczułam wzrok Malika na sobie. Nie mogłam się oprzeć jego zazdrości, dlatego w zadziorny sposób spojrzałam się na Harry'ego, dając mu do wiadomości aby szedł za mną.
Udaliśmy się do sypialni mojej oraz dziewczyn. O tej godzinie na pewno żadna nie będzie chciała tutaj przyjść więc wolałam się nie martwić na zapas. Zaczęłam zbliżać powoli swoją twarz do bruneta, gdy już zatrzasnęłam drzwi za nami. Lekko oblizałam wargę, po czym oboje złączyliśmy nasze usta w pocałunek. Najpierw było spokojnie, lecz po chwili nasze pocałunki stały się spontaniczne, zachłanne, gdyż chcieliśmy siebie nawzajem. Harry nie przestając się ze mną całować, zaczął zdejmować moją koszulkę. Zaczęłam robić to samo względem jego i już po chwili staliśmy naprzeciwko siebie całkiem nadzy. Nastolatek zbliżył się do mnie, złapał mnie w tali, po czym położył na łóżku. Wszedł we mnie, a ja lekko zajęczałam. Zaczął robić to coraz szybciej, doprowadzając mnie oraz siebie do stanu euforii...
Gdy było po wszystkim leżeliśmy obok siebie, głośno oddychając. Byłam padnięta, jednak tego nie żałowałam. Mój plan się spełnił. Skrzywdziłam go, tak jak on mnie kiedyś...
Jeśli przeczytaliście rozdział to miło nam będzie jak go skomentujecie. Może być to nawet krótka wypowiedź, ale uwierzcie, że taki jeden komentarz, który zajmuje wam kilka chwil nas bardzo motywuje do dalszego pisania...Po drugie mamy napisane już 7 rozdziałów do przodu i mamy zamiar dodawać je co trzy dni. Jednak to zależy od was, bo jeśli będzie mało komentarzy to na pewno nie będziemy tak szybko dodawać nowych postów...
I również chciałyśmy was bardzo serdecznie zaprosić na naszego nowego bloga, który ruszy zaraz po skończeniu tego. Możecie na razie zapoznać się z fabułą oraz bohaterami ---> Stream Of Lies
A teraz jeszcze pytanie do was: Co sądzicie o zachowaniu Jamie? Myślicie, że dobrze postąpiła przesypiając się z Harry'm?
Pozdrawiamy, Jamie i Allie ♥
Tam weszłam pod prysznic, odkręciłam korki z ciepłą wodą i obmywałam swoje ciało, które było spocone. Wychodząc z zaparowanej kabiny, wycierałam się aksamitnym ręcznikiem, a na głowę założyłam czerwony turban. Najpierw postanowiłam się ubrać. Założyłam świeżą bieliznę, a na to wcześniej wybrane ubrania - czyli cienkie, cieliste rajstopy, krótkie dżinsowe spodenki, białą bluzkę na ramiączka, na to szary sweterek oraz na nogi włożyłam czarne trampki. Następnie wysuszyłam włosy, zostawiając je w naturalnym nie ładzie. Gdy skończyłam pomalowałam się jeszcze, po czym opuściłam łazienkę. Dzisiejszego dnia w końcu mogłam poczuć się wolna, bo ta impreza mogła dużo zmienić w moim życiu. Może mój plan się w końcu powiedzie -pomyślałam, gdy wpinałam we włosy czarną wsuwkę. Schowałam do kieszeni telefon, po czym zwróciłam się do blondynki, która wystrojona była w białą, koronkową sukienkę. Wyglądała ślicznie, ale nic dziwnego, gdyż ta dziewczyna i tak ma bardzo specyficzną urodę.
-Idziemy? -spytałam.
-Jasne -Collins zabrała klucze i kiedy opuściłyśmy pomieszczenie za kluczowała drzwi by nikt się nie włamał.
Na dworze było już zimno, ale na szczęście do tego hotelu mieliśmy około dziesięć minut drogi na piechotę. Wyjęłam z tylnej kieszeni ostatniego papierosa, po czym go sobie podpaliłam. Zaciągnęłam się porządnie, a wtedy poczułam lekkie ukojenie w płucach. Po chwili wypuściłam dym i powtórzyłam moją czynność kilka razu. Buch za buchem dla ukojenia roztrzaskanych nerwów.
-Nie ładnie tak palić -zwrócił się do mnie Harry, gdy wyrzucałam już wypalonego szluga.
-Nie ładnie tak mówić -odgryzłam się mu. Chłopak już nic mi nie odpowiedział tylko odszedł kilka kroków dalej. Szliśmy wszyscy w ciszy, jednak kątem oka dostrzegłam iż każdy z naszej grupki zawzięcie o czymś myślał. Zapewne rozmyślali o tym jak będzie w środku, co będziemy robić i co może się wydarzyć. Ja nie chciałam zagłębiać się w te tematy, bo po co? To co miałoby się stać to się stanie, a głupi tok myślenia na pewno tego nie zmieni...
Gdy w końcu doszliśmy Liam odebrał nasze klucze z recepcji. Ja, Danielle, Eleanor oraz Allie miałyśmy wspólny pokój. Natomiast chłopcy wraz z Brunem, który został zaproszony przez swoją dziewczynę wynajęli drugą sypialnię na sześć osób.
Zorientowaliśmy się co i jak, po czym udaliśmy się do pomieszczenia, w którym trwała już impreza. Widać było, że wszyscy bawią się fantastycznie. Uśmiechnięte twarze, pijani ludzie, dużo dziwnego tańca i wiele zabawy. Właśnie to mnie pociąga w imprezach. Nie dość, że można poznać wiele interesujących osób, to po drugie można się wyszaleć, zapomnieć o dotychczasowym stresie i innych nękających problemach.
-Idziesz się napić? -Z zadumy wyrwał mnie głos Zayna. Odwróciłam się w jego stronę i delikatnie skinęłam głową. Udaliśmy się do barku, gdzie usiedliśmy na wysokich krzesełkach.
-Co chcą państwo zamówić? -rzekł do nas barman.
-Dwa drinki -odpowiedział mu Mulat. Już po chwili stały przed nami dwa alkohole. Upiłam łyk, potem drugi i do końca. Następnie wypiłam jeszcze kilka innych napoi dla dorosłych i na tę chwilę nie chciałam już niczego więcej. Poszłam na parkiet, wyszukując wzrokiem Stylesa. Kiedy go znalazłam od razu do niego podeszłam, zaczynając w śmiesznych ruchach z nim tańczyć. Chciałam aby nasze ciała były jak najbliżej siebie i tego dokonałam. Wtedy poczułam wzrok Malika na sobie. Nie mogłam się oprzeć jego zazdrości, dlatego w zadziorny sposób spojrzałam się na Harry'ego, dając mu do wiadomości aby szedł za mną.
Udaliśmy się do sypialni mojej oraz dziewczyn. O tej godzinie na pewno żadna nie będzie chciała tutaj przyjść więc wolałam się nie martwić na zapas. Zaczęłam zbliżać powoli swoją twarz do bruneta, gdy już zatrzasnęłam drzwi za nami. Lekko oblizałam wargę, po czym oboje złączyliśmy nasze usta w pocałunek. Najpierw było spokojnie, lecz po chwili nasze pocałunki stały się spontaniczne, zachłanne, gdyż chcieliśmy siebie nawzajem. Harry nie przestając się ze mną całować, zaczął zdejmować moją koszulkę. Zaczęłam robić to samo względem jego i już po chwili staliśmy naprzeciwko siebie całkiem nadzy. Nastolatek zbliżył się do mnie, złapał mnie w tali, po czym położył na łóżku. Wszedł we mnie, a ja lekko zajęczałam. Zaczął robić to coraz szybciej, doprowadzając mnie oraz siebie do stanu euforii...
Gdy było po wszystkim leżeliśmy obok siebie, głośno oddychając. Byłam padnięta, jednak tego nie żałowałam. Mój plan się spełnił. Skrzywdziłam go, tak jak on mnie kiedyś...
Jeśli przeczytaliście rozdział to miło nam będzie jak go skomentujecie. Może być to nawet krótka wypowiedź, ale uwierzcie, że taki jeden komentarz, który zajmuje wam kilka chwil nas bardzo motywuje do dalszego pisania...Po drugie mamy napisane już 7 rozdziałów do przodu i mamy zamiar dodawać je co trzy dni. Jednak to zależy od was, bo jeśli będzie mało komentarzy to na pewno nie będziemy tak szybko dodawać nowych postów...
I również chciałyśmy was bardzo serdecznie zaprosić na naszego nowego bloga, który ruszy zaraz po skończeniu tego. Możecie na razie zapoznać się z fabułą oraz bohaterami ---> Stream Of Lies
A teraz jeszcze pytanie do was: Co sądzicie o zachowaniu Jamie? Myślicie, że dobrze postąpiła przesypiając się z Harry'm?
Pozdrawiamy, Jamie i Allie ♥
Niezły rozdział. :>
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co wymyśliła Jamie i jakie będą jej dalsze ruchy.
Rozdziały co 3 dni? To by było piękne. :>
Jakbyście dodawały tak często rozdziały to byłoby zajebiście ♥ Poza tym świetny rozdział, gratuluję pomysłu na bloga, a co do waszego pytania myślę, że Jamie głupio postąpiła. Ja wyobrażam ją sobie z Zaynem ♥
OdpowiedzUsuńEj, ile planujecie rozdziałów skoro już dodajecie link z kolejnym blogiem? :(
Patrycja.
20-21 - Allie, Jamie
UsuńPrzebiegła... Wykorzystała Stylesa aby zemścić się na Maliku.. Genialne.! ...
OdpowiedzUsuńUbóstwiam tą dziewczynę chodź trochę głupio się zachowała.
Czekam na kolejny... Pozdrawiam..
Love it ! Ona jest świetna,tylko czy nie będzie żałować tej decyzji,hmm .. mam nadzieję ,że już nie długo się dowiem ,życzę weny i czekam na nexta :p
OdpowiedzUsuńNie podoba mi się jej zachowanie, ale muszę przyznac, że dziewczyna mnie intryguje...
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, czekam na kolejne;D
Zachowała się troche jak dziwka, ale i tak kocham to opowiadanie i czekam na nastepne rozdziały . :)
OdpowiedzUsuńBoszzz, trochę zaniepokoiło mnie jej zachowanie, ale rozdział jest świetny <3 nie mogę już się doczekać następnego!
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie na nn:3
http://lovesandfriend.blogspot.com/
JESTEM W SZOKU. 0.O
OdpowiedzUsuńnigdy nie spodziewałabym się, ze Jamie w taki sposób wykorzysta Harry'ego. nawet nie wiem co mam tu pisać. zachowała się źle to oczywiste, ale sądzę, że większość dziewczyn w taki lub nawet gorszy sposób zraniłaby osobę (którą nie ukrywajmy) kocha.
zapewne Zayn i ona będą o tym zdarzeniu rozmawiać co doprowadzi do kłótni więc z niecierpliwieniem czekam na ten moment.
piosenka przypomniała mi o moim dzieciństwie i o tym, jaka to ja już jestem stara ;c
chciałabym życzyć wam mile spędzonego czasu w wakacje, niesamowitych przygód, wielu imprez i oczywiście weny :)
pozdrawiam Alison ♥
ojej :) dziękujemy i oczywiście Tobie też tego życzymy, no i Amy, której tam możesz jakoś przekazać, haha ♥
UsuńAllie, Jamie
oj Jamie...
OdpowiedzUsuńrozdział świetny:* nie mogę się doczekać następnego! Xx
zapraszam do mnie na rozdział 1 :>
http://extraordinary-fanfiction.blogspot.com/
WSPANIAŁY !
OdpowiedzUsuńKOCHAM TO ♥
czekam nn ;)
Całujee Lolaa ;*
No źle się zachowała bo trochę jak dziwka :D
OdpowiedzUsuńAle blog jest ZAJEBISTy
Także nie mogę doczekać się następnego :*
Have a nice day everyone <33333333333333333333333333333333333333333333333333333333333
Hej. Rozdział jak zawsze świetny. Ciekawy i wciągający.
OdpowiedzUsuńZachowanie Jamie było trochę dziwne. Ciekawe co na to Zayn...
Fajnie, jakbyście dodawały rozdziały co trzy dni. Byłabym bardzo szczęśliwa, bo ubóstwiam wasze opowiadanie ♥♥. Jesteście S-U-P-E-R !!!
Jestem bardzo ciekawa, jak to się dalej potoczy. Nie mogę się doczekać, żeby przeczytać kolejny rozdział. Czekam na więcej. Życzę duuuużo weny i udanych, miłych wakacji. Pozdrawiam, Maarit :)
również życzymy Ci udanych wakacji ♥
UsuńAllie, Jamie
No impreza ! Gdyby nie bolała mnie głowa, samy bym dzisiaj się wybrała :) Uważam, że Jamie zachowała się w bardzo zły sposób. Chciała wzbudzić zazdrość w Zaynie (?) i tylko po to przespała się z Hazzą. Zraniła ich obydwu ! To jest naprawdę wredne, ale nie ukrywam, że będzie bardzo ciekawe z tego powodu. Jak chłopcy się o tym dowiedzą to uu...
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Isiia.
WOW!
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem Jamie okropnie się zachowała, tak jak poprzednie dziewczyny napisały "jak dziwka". Ja wszystko rozumiem, ale ona zraniła tym Harry'ego i Zayna. No cóż, ale na pewno wyjdzie z tego jakiś skandal więc właśnie dlatego macie dodać kolejny rozdział lada moment! :D
A tak poza tym macie plany na wakacje? Zdałyście? No i oczywiście udanych tych wakacji, z masą imprez i niekończącej się zabawy! ♥
tak, zdałyśmy i mamy plany na wakacje ♥ dziękujemy i Tobie również takich dwóch miesięcy życzymy ♥
UsuńAllie, Jamie
Rozdział swietny. Fajnie, ze blog jest na nowo.
OdpowiedzUsuńHej. Zapraszam do siebie na nowego bloga : http://your-sooong.blogspot.com/.
Dwie przyjaciolki postanawiaja wybrac sie do Londynu. Ich zycie w Polsce stalo sie monotone. Kazda z nich ma calkiem inny charakter. Jedna chce imprezowac, druga woli zwiedzac i czytac ksiazki. Ich zycie zmienia sie diametralie po wyjezdzie do Londynu. Na koncercie ulubionego zespolu Marcelina poznaje chlopaka, ktory z czasem staje sie uciazliwy i probuje zwrocic na siebie uwage.
Czy zostana nadal dla siebie najblizsze? Czy chlopacy namieszaja u nich w zyciu? Jak potocza sie ich dalsze losy?
Wpadniesz? Jak tak to kliknij w ankiecie czy bedziesz czytac... Mam nadzieje, ze tak.
Prolog pojawi się już 9 lipca.
Całuje, Marcela <3
Dopiero weszłam i szczerze bardzo mi sie spodobalo. :D
OdpowiedzUsuńWykorzystała go - już ją lubie xd
Jak masz chwile to zapraszam do mnie.
http://orange-and-white.blogspot.com/
Szczerze mówiąc bardzo mi się spodobał te rozdział :D Dziękuję za komentarz u sb :)
OdpowiedzUsuńZapraszam : http://one-story-one-direction1.blogspot.com/
wreszcie mam czas by skomentować wasz rozdział :) oczywiście jestem pewna podziwu, bo nie spodziewałam się, takiego obrotu akcji. jestem ciekawa co jeszcze wymyślicie i jak to wszystko się w ogóle potoczy. brakowało mi tu Allie i Nialla, ale wybaczam wam to, bo działo się w tym rozdziale bardzo wiele :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie, bo już niedługo (wtorek, środa) pojawi się pierwszy rozdział
http://school-nightmare.blogspot.com/ ♥
Mega, mega, mega ♥ ♥ ♥
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej. :D
Pozdrawiam i życzę weny, Kate. ;]
świetny rozdział *.* nie mogę doczekać się następnego ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny blog <3 sądzę że źle postąpiła bo dała Harr'emu to na co tak długo czekał i poddała się temu. Mogła to bynajmniej zrobić z kimś innym bo Harry należy do ich paczki i mogą się zniszczyć kontakty między Zayn'em a Harry'm. Więc zniszczy ich przyjaźń. I jeszcze ona może mieć dziecko z Harrym.... Gdyby chciała serio wznecić zazdrość Zayna zrobiła by to z Harrym za pierwszym razem.
OdpowiedzUsuńKiedy następny ?
myślę, że jutro :) -jamie
UsuńDzisiaj zaczełam czytać Waszego bloga i czekam na kolejny rozdział . :) Prooooooosze dodawajcie co 3 dni :* Piszecie świetnie , lepiej w życiu bym nie napisała. To kiedy moge spodziwać sie nowego rozdziału ? :)
OdpowiedzUsuńjutro :) -jamie
UsuńWOW! Chciałam coś napisać, ale po przeczytaniu tego rozdziału jestem tylko w stanie z siebie wyrzucić... WOW! Jamie jest strasznie przebiegła i jedyne co powiem to WOW! Przepraszam, ale naprawdę mi się podoba to co piszesz i nie jestem nic w stanie teraz wykrztusić! WOW! Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńhttp://you-and-me-equals-we.blogspot.com/
c Dobra tego się nie spodziewałam wiedziałam że ona będzie chciała skrzywdzić Zayna i będzie się dział. Co do Allie to wiadomo że Niall się w niej podkochuje dlatego wtedy Jane była taka rozbawiona wtedy i gapiła się na niego gdy Allie oznajmiła że jest z Brunem czekam na nn. Cudowny rozdział♥
OdpowiedzUsuńMam kilka pytań do bohaterów jeśli można ♥
OdpowiedzUsuńNiall: Czy podoba Ci się Allie i jakim darzysz ją uczuciem?
Zyan: Jak zareagowałeś na zachowanie Jamie i co czułeś, gdy przespała się z Harry'm?
Allie: Co czujesz do Bruna, a co do Nialla?
Jamie: Po co przespałaś się z Harry'm?
Niall: Allie jest dla mnie przyjaciółką. @iem, że mogę jej ufać i właśnie to w niej cenie. Kocham ją jak młodszą siostrę.
UsuńZayn: Dziwne uczucie, gdy Twoja była dziewczyna podrywa Twojego najlepszego przyjaciela. To ona z nim spała? Nic mi o tym nie wiadomo. (o tym więcej w rozdziałach)
Allie: Nialla kocham jak brata, a do Bruna sama nie wiem co czuję. (o tym będzie w rozdziałach więcej)
Jamie: Wszystkiego dowiecie się w swoim czasie.
Przeczuwałam ,że właśnie tak zrobi Jamie więc nie zaskoczyła mnie jej postawa. Co do reszty to nie mam nic do powiedzenia ,bo rozdział jest po prostu świetny i tyle ;)
OdpowiedzUsuńRozdział jest niesamowity i z niecierpliwością czekam na następny.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie.
http://all-you-need4.blogspot.com/
Skomentuj, zaobserwuj.
Świetne opowiadanie!
OdpowiedzUsuńsuper... koffam to...
OdpowiedzUsuńkiedy następny... błagam oby szybko... :3
10 rozdział pojawi się jutro czyli we wtorek 9 lipca 2013 roku, około godziny 14. dziękujemy za uwagę, a teraz życzymy miłej nocy Allie & Jamie
UsuńNie rozumiem dlaczego nie dodajecie rozdziałów skoro macie napisane aż 7 do przodu.
OdpowiedzUsuńto, że mamy napisane 7 do przodu to nie oznacza, że są one sprawdzone i mają dodane gify czy obrazki. poza tym mamy wakacje i też nie siedzimy codziennie przed komputerem, bo wczoraj np. nocowałam u Allie (gdzie nadal u niej jesteśmy haha) i włączyłyśmy tylko raz komputer na godzinę, żeby zgrać filmy na płytę. postaramy się dzisiaj wieczorkiem sprawdzić i dodać :) - jamie, allie
Usuńcześć. chciałam tylko zostawić odpowiedź co do waszego komentarza u mnie. a więc napisałyście że motyw z internatem jest podobny. ależ przecież milion innych blogów również jest o 1D i o internacie. gdzie mamy problem a i jeszcze, że macie nadzieję, że nie odgapię fabuły. nie macie się o co martwić, nie czytam waszego bloga (wcale nie zamierzam być uszczypliwa) i nie będę się na nim wzorowała, bo wymyśliłam własną historię, która powstała w mojej głowie. pozdrawiam ciepło. autorka bloga life-is-a-event.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMatko jak to mi się podobało :O
OdpowiedzUsuńKoniec był pro i oby takich więcej ;))
Nie wiem co mam pisać, bo w ciągu ostatniej godziny skomentowałam już kilkanaście opowiadań, brakło mi słów xDDD
Wspaniałe <3 Uwielbiam to opowiadanie *.*
OdpowiedzUsuńoczywiście, że źle się zachowała. Ale po prostu jest w niej coś czemu nie można się oprzeć. Jamie jest specyficzną osobą. Gdybym ją spotkała polubiłabym ją. Nie wiem czy ona mnie ale ja ją napewno. Styles w tym opowiadaniu jest niezrównoważony, zbyt pewny siebie typowy kobieciarz. Nie wiem co mam jeszcze skomentować. Moge jednym słowem tak jak Leeroy : PER-FECT ;)
OdpowiedzUsuńSuper blog , czytam od jakiegos czasu..Jamie oczywiscie zle postąpila !!
OdpowiedzUsuń